Zalanie telefonu? Dziś prawdopodobnie zdarzyło się to już każdemu. Internet roi się od porad, jak uratować zalany telefon. W zależności od tego, ile szczęścia miał ekspert będzie lekceważył problem lub go wyolbrzymiał. A jak naprawdę należy postępować z zalanym telefonem?
Czy da się uratować telefon, który wpadł do wody?
Zalanie zalaniu nie jest równe. Załóżmy że jesteś surferem. Albo żeglarzem. Lub uprawiasz inne sporty wodne. Teoretycznie wiadomo, że telefon i woda to złe połączenie… Ale tylko jedna mała fotka, nic się nie stanie trzymam dobrze telefon. Ups…
Tak jak Bronson Meydi – indonezyjski surfer, który pierwsze swoje filmy wrzucane do sieci musiał kręcić telefonem…
Zalanie telefonu wodą, to stosunkowo najmniejszy problem. Zależy jeszcze: czy woda słona czy słodka. To jest duża różnica (na korzyść tej słodkiej oczywiście).
Gorzej, jak zalanie nastąpi na przykład na… grubo zakrapianym melanżu. Tam nikt nie bierze wodoodpornych telefonów w obudowach! Alkohol – najczęściej ze słodkimi dodatkami – leje się strumieniami, wszyscy robią zdjęcia i nikt nie traktuje tej sytuacji jak ekstremalnie niebezpiecznej. A powinien…
Jakie płyny są najgorsze dla telefonu?
- Woda słodka jest najmniej szkodliwa dla telefonu. Teoretycznie, jeśli uda się ja szybko usunąć i nie zdąży spowodować korozji ani zwarcia – to telefon ma szansę przeżyć.
- Ze słoną wodą jest już gorzej, ponieważ nawet po odparowaniu może pozostawić sól, która przyspieszy korozję, negatywnie będzie wpływać na pracę baterii i układów wewnątrz telefonu
- Najgorsze są wszelkie płyny słodzone: kawa, herbata, soki. Cukier oblepia wewnętrzny układ telefonu i wymaga porządnego czyszczenia, mimo osuszenia.
- Istnieje pogląd, że najbardziej szkodliwe dla telefonu jest zalanie sokiem z cytrusów. Kwaśny płyn wchodzi w reakcje z metalowymi częściami telefonu i może uszkodzić je na stałe.
Co robić, kiedy zaleje się telefon?
Kluczowa jest szybka reakcja. Wiadomo – że nie zawsze jest się w stanie zareagować od razu. Pierwszą reakcją powinno być natychmiastowe wyłączenie telefonu – jeśli to możliwe to także usunięcie baterii. Musi to nastąpić jak najszybciej – najlepiej z użyciem przycisku do wyłączania telefonu. Dzięki temu unikniemy zagrożenia zwarcia i spalenia układów wewnętrznych. Z tego względu, jeśli telefon który uległ zalaniu był wyłączony, szanse na jego uratowanie są znacznie większe (jeśli oczywiście nikt nie wpadnie na pomysł, żeby włączyć go za wcześnie, żeby sprawdzić czy działa.
Czego nie robić po zalaniu telefonu?
Absolutnie, pod żadnym pozorem nie należy podłączać zalanego telefonu do prądu. Bardzo często telefony, które nadawały się jeszcze do uratowania, traciły tę szansę przez niecierpliwość swoich właścicieli. Nie. Nawet na chwilkę, żeby sprawdzić. Lepiej ugryźć się w rękę i poczekać. Chwila w analogowym świecie jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie należy też wkłądać telefonu do piekarnika, żeby go szybciej wysuszyć (ani tym bardziej suszarki czy mikrofalówki) – ponieważ grozi to wybuchem baterii, uszkodzeniami ciała i utratą zdrowia.
Jak osuszyć zalany telefon?
Internet pełen jest domowych sposobów na suszenie zalanego telefonu. Większość z nich trudno zweryfikować, niektóre jednak od razu można włożyć miedzy bajki. Zanim jednak o nich opowiemy, słów kilka o tym, jak przygotować telefon do suszenia. Jeszcze dekadę temu – było to znacznie łatwiejsze. Telefony można było samemu rozłożyć na części pierwsze, wyjąć baterię, zdjąć obudowę… dzisiaj większość telefonów to szczelnie zamknięte puszki nie podlegające jakimkolwiek próbom rozebrania (w dodatku próby takie mogą skutkować utratą gwarancji). Wyjmijmy zatem wszystko co się da – włącznie z kartami micro SD i kartę SIM.
Domowe sposoby na osuszanie telefonu
Ryż na zalany telefon?
Nie należy wierzyć we wszystko co piszą w internecie. Ryż owszem ma właściwości higroskopijne, ale nie bardzo pomoże nam w wyciągnięciu wilgoci z wnętrza naszego telefonu. Lepiej mogą już do tego nadać się saszetki Silica Gel, które standardów dodaje się do fabrycznie zapakowanych sprzętów elektronicznych.
Uważaj na wysoką temperaturę.
Zbyt mocne podgrzewanie telefonu w celu jak najszybszego odparowania płynu to także zły pomysł. Suszanie go suszarką z bliska, wystawianie na wysoka temperaturę czy – a są takie pomysły – wkładanie do piekarnika, brzmią raczej jak kolejne ekstremalne pomysły z serii Jackass.
Przede wszystkim suszenie to proces powolny.
Musisz uzbroić się w cierpliwość i pogodzić z tym, że nie włączysz telefonu przez najbliższych kilka godzin, a może nawet i dni… Idealne warunki do suszenia telefonu to lekki przewiew i delikatnie podwyższona temperatura.
A co jeśli telefon działa mimo zalania?
Lepiej nie cieszyć się na zapas. Często zdarza się, że skutki zalania objawiają się dopiero po czasie – nawet po kilku dniach. Dlatego środki zapobiegawcze i naprawcze należy stosować zawsze po zalaniu – niezależnie od tego czy działa on czy nie.
Ale najważniejsze: jeśli tylko jest taka możliwość najlepiej oddać zalany telefon do specjalisty. Tylko profesjonalny serwis jest w stanie odpowiednio zając się zalanym telefonem: rozłożyć go i osuszyć bez dodatkowych uszkodzeń. Koszt takiej naprawy waha się Koszt naprawy zalanego telefonu, w przypadku, gdy nie doszło do głębszych uszkodzeń i korozji, to wydatek rzędu 100 – 400 zł. To wciąż mniej niż kupienie nowego telefonu. Nie mówiąc już o kosztach niewymiernych – związanych z utratą danych, czasu i kontaktu ze światem.
Jak najlepiej zabezpieczyć się przed zalaniem telefonu?
Trzeba powiedzieć to jasno: czy uda się naprawić zalany telefonu, to jak wróżenie z kart. Raz się uda, raz nie. Nie ma reguły. Dlatego dobrze jest być przewidującym i zabezpieczyć się jeszcze inaczej.
Wybierz telefon, który będzie wodoodporny. Wodoodporność o standardzie IP68 (odpornośc na kurz oraz długotrwałe zanurzanie w wodzie) daje już jako takie poczucie bezpieczeństwa. Jeśli masz pecha – warto pomyśleć o dodatkowym wykupieniu ubezpieczenia.
